ODA POCHWALNA KOŚCIUSZKI
Och Tadeuszu, bracie mój drogi
Zobacz ty no co się kroi
Czy widzisz to co oczy me widzą
Tak widzę to wszystko
Rzecze Tadeusz umęczony
Ciężko wzdycha wzrok swój w cienie łoży
Cienie biegną bracie wszem
Ze wszystkich stron
Dążą do nas
Do gardła naszego lgną
Łapy swe położyć chcą
Zacisnąć, zmiażdżyć
Ach naczelniku mój!
Ja nie wiem co Ty przeczesz
O zdradzie mówisz?
Nie tylko o zdradzie
Otwórz oczy
Spójrz za siebie
Cóż mam tam ujrzeć mój panie
Widzę Zachód, światło
Nadzieje naszą
To zwodnia, kłamstwo i obłuda
Odwróć wzrok swój stąd
Patrz przed siebie
Cóż ja widzę!
Przeto Romanowa widzę!
Ach niech mu łeb ukręcą
Och przyjacielu jak ty słabo widzisz
Tylko tam wzrok sięga
A dalej widzisz?
Nic nie widzę
Bo nie patrzysz tam gdzie trzeba
A dalej widzisz
Nie, nie widzisz
Ba nie patrzysz tam gdzie trzeba
Otwórz oczy i zobacz
Tadeuszu ja nie widzę
Tomaszu przejrzyj
Co my czynimy?
Stanęliśmy do walki nierównej
Wytrwale i wiernie biliśmy się
Ale ja ci powiadam, cóż z tego?
Jak to naczelniku? Kościuszko!
Wiary nie trać
Wszak zwycięstwo możliwe
Nie bracie już niemożliwe
A wiesz dlaczego
bo ja widzę zdradę
Gdzie naczelniku?
Gdzie zdrajca powiedz mi przecie
Od razu łeb mu ukręcę
Och Tomaszu ręką swoją go nie sięgniesz
Toż to Ciołek zdrajca!
Och biada
Ten ruski pachołek!
On wszystko zaprzepaścił
To on nas zdradził, zostawił
Mówię ci Tomaszu
On nie z boskiego ale ruskiego nadania
Żaden z niego król ino ruski namiestnik!
Powiedz mi przeto bracie
Jeśli król narodu naszego nie jest z nami
To nikt nie jest z nami?
Serce moje naczelniku krwawi
Jakże to porzućcie nadzieje naczelniku?
A ja uwierzyłem!
Tomaszu przypomnij sobie 1792
Czyż wtedy podobnie nie było
A mimo to walczyliśmy.
Naczelniku mój przyjacielu
Co teraz czy my przegramy
Cóż się teraz stanie?
Nie wiem mój dobry przyjacielu
Ja sam nie wiem co się stanie
Czas nam pokaże
Musimy zdać się na Boską wolę
Bo czekać trzeba
Tylko czekać obecnie możemy.
Mateusz Panek
IV TŻiUG
TADEUSZ KOŚCIUSZO
ŻYJĘ POEZJĄ
PLANOWANYCH WOJEN I BITEW
BRONIĄC MEJ OJCZYZNY,
NASZEJ OJCZYZNY,
KRAJU
W KTÓRYM SIĘ URODZIŁEM.
UMRZEĆ ZA NIĄ
TO PIEKNA ŚMIERĆ, HONOROWA
W KAŻDYM Z NAS, JAK I WE MNIE
DRZEMIE STRACH, ODWAGA I MIŁOŚĆ
BO TO PATRIOTYZM
LUDZI WIERZĄCYCH, WALCZĄCYCH O TĘ SAMĄ WOLNOŚĆ
SĄ TEZ POLEGLI
MAJĄCY DZIECI, SWOJE RODZINY
O NICH TEŻ TRZEBA WSPOMNIEĆ
KU ICH CZCI
WYPOWIADAJĄC
TAJEMNICZY I NIEUDOLNY SZEPT DUSZY DO BOGA
PROSZAC GO O POMOC
KOCHAJ I ZWYCIĘZAJ.
Małgorzata Ornat
IV TŻiUG
O Kościuszko! Ty wieki wzorze
swym życiem pokazałeś, jak człowiek Ojczyznę miłować może.
Każdy w Polsce twe imię zna
O Tobie dobrą opinię ma.
To dzięki Tobie dziś wolną Polskę mamy
za co Ci piękne pieśni śpiewamy.
Za kraj nasz walczyłeś dzielnie
przelewając krew codziennie.
Ciebie za wielkiego wodza mamy
i za twą wytrwałą walkę hołdy składamy.
Dla Ciebie patriotyzm był święty,
Walcząc o Polskę na Obczyznie pamiętałeś o nim, w bitwach nie składając broni.
Za wszystko Tobie podziękować chcemy
więc głośno, do góry swe gardła pniemy:
Dziękujemy wodzu wielki,
Żeś ocalił nas!
Jan Kochman
II TŻiUG